Czym w ogóle jest prokrastynacja?
Jest złym nawykiem odkładania ważnych rzeczy na później. Przeważnie te ważne rzeczy nie są najłatwiejsza, a przez to najprzyjemniejsze. Dlatego wolimy zająć się czymś łatwiejszym i przyjemniejszym. Takimi zadaniami najczęściej są: sprawdzanie poczty elektronicznej, przewijanie Facebook-a lub Instagram-a, czy bierne oglądanie telewizji.
W celu pokonania prokrastynacji musisz poznać i zrozumieć swojego wroga. To nie jest lenistwo! Nie odkładasz pracy, bo jesteś leniwa. Robisz to, ponieważ brakuje Ci wystarczającej motywacji lub nie doceniasz siły obecnie odczuwanych emocji w porównaniu z tymi, które będziesz czuć w przyszłości po ustaleniu celów i przygotowaniu listy zadań.
Dlaczego warto zmierzyć się z prokrastynacją? Naukowcy twierdzą, że ludzie , którzy rzadko pozwalają sobie na prokrastynację, charakteryzują się wyższą produktywnością, są szczęśliwi i mają więcej energii.
Sposób 1 – Podróż w czasie
Na początek rozprawmy się z niespójnością decyzji w czasie. Jak często zdarzyło Ci się zakupić sałatę i inne zdrowe składniki na zieloną sałatkę, którą planowałaś jeść na kolację, aby zadbać o prawidłową dietę? A ile razu po jakimś czasie na dnie lodówki znalazłaś zwiędłe warzywa, które zupełnie nie przypominają zdrowej sałatki?
Mimo posiadania zdrowych produktów w kuchni, często wybierasz coś na szybko, na przykład słodycze, czy kanapkę z fast food-a? Zamiast czytać książkę, przewijasz Facebook-a? Zamiast oglądać coś wartościowego, jakiś webinar czy szkolenie, oglądamy filmiki z śmiesznymi kotkami? Po prostu te czynności są dla Ciebie łatwiejsze i sprawiają Ci dużo przyjemności. Przecież zawsze możesz zrobić trening popołudniu zamiast rano, zacząć ze zdrową dietą od poniedziałku, czy postawić na swój rozwój od stycznia w postanowieniach noworocznych.
Aby poradzić sobie z problemem niespójności czasowej, musisz zmierzyć się sama ze sobą w przyszłości. Przygotować się, zastanowić się co możesz zrobić już dziś, aby wizja takiej przyszłości się nie ziściła. Możesz:
- Przygotować sobie zdrową przekąskę i obiad do pracy, aby w pośpiechu nie zjeść tego co Ci wpadnie w ręce.
- Wykonać trening z samego rana, aby nie mieć później wymówki, że jesteś zbyt zapracowana, zbyt zmęczona, zbyt … (wstaw to, co najczęściej sobie mówisz w takich chwilach).
A Ty co możesz zrobić?
Sposób 2 – Ból i przyjemność
Wyskakujesz z rana z łóżka podekscytowana, że nastał nowy dzień i możesz zacząć realizować swoje zadania, marzenia? Jeśli odpowiedź brzmi nie, oznacza to, że obrane przez Ciebie cele nie robią na Tobie wystarczającego wrażenia. Nie motywują Cię do działania. W przypadku tych trudniejszych zadań, które odkładasz pomyśl o wszystkich „dlaczego” stojących za tym zadaniem. Dobrze zadziała tu wizualizacja, użyj więc wyobraźni.
Jaką przyjemność sprawi mi wykonanie tego zadania?
Jaki ból poczuję, jeśli tego nie zrobię?
Dlaczego to chcę wykonać?
Na przykładzie ćwiczeń fizycznych – dlaczego ćwiczę?
- Bo chcę dobrze wyglądać.
- Bo chcę być zdrowa.
- Bo chcę mieć dużo energii.
- Bo chcę utrzymać mój mózg w dobrej kondycji.
- …
Jaki ból będę odczuwać, gdy zrezygnuję z ćwiczeń?
- Poczucie przegranej.
- Ból podczas wykonywania prostych codziennych czynności.
- Szybkie męczenie się.
- Brak energii do życia.
- Brak pewności siebie.
- Brak szacunku do siebie, do rodziny.
- …
A Ty dla jakiego przykładu wykonasz to ćwiczenie?
Sposób 3 – Towarzysz
Znów na przykładzie zajęć sportowych, dobrze mieć kompana „niedoli”, na przykład:
- Koleżankę, z którą idziesz na fitness
- Trenera personalnego, któremu zapłaciłaś z góry
- Sąsiadkę, z którą biegasz
- Partnera, z którym wspólnie ćwiczysz lub wymieniasz się obowiązkami domowymi, aby móc iść poćwiczyć
- Grupa wsparcia z facebook-a, która organizuje wspólne wypady w góry, czy akcję biegania po parku
- Udział w wyzwaniu
Towarzysza możesz poszukać dla każdego celu, który chcesz zrealizować. Osoby wokół Ciebie mogą Cię aktywnie motywować słowem, działaniem; lub biernie, poprzez fakt, że nie będziesz chciała złamać danej obietnicy, wycofać się.
Ten sposób jest skuteczny, ponieważ niestety nie odczuwamy zbyt wielkich wyrzutów sumienia, gdy łamiemy obietnicę złożoną przed samą sobą, ale czujemy się źle, gry nie dotrzymujemy słowa danego komuś innemu.
Sposób 4 – Nagroda i kara
Warto rozważyć nagrodę, którą sama sobie wręczysz, jeśli osiągniesz dany cel lub jeśli jest on bardzo duży, to dany etap w drodze do celu. Może to być zakup czegoś droższego, czego zazwyczaj nie kupujesz od tak, lub coś przyjemnego jakiś masaż, wizyta w SPA, wyjazd w góry.
Jednak oprócz „marchewki” można zastosować jeszcze metodę „kija”. Na psychikę ludzką mocniej działa strach przed stratą czegoś niż pragnienie zysku. Możesz na przykład przekazać partnerowi lub koleżance jakąś sumę pieniędzy, której stratę odczujesz. Jeśli zrealizujesz cel, to pieniądze wrócą do Ciebie. Jeśli go nie osiągniesz, to pieniądze przekażą na cel charytatywny.
Co wybierasz, kij czy marchewkę?
Sposób 5 – Bądź
Odwlekając realizację danego celu, nie jesteśmy jeszcze tym kimś, kim próbujemy się stać. Możesz próbować wizualizować sobie swój przyszły stan idealny, ale czasami teraźniejszość (leżenie na kanapie, wizyta w pizzerii) wydaje się o wiele przyjemniejsza. Dlatego spróbuj przekonać siebie na głos lub w głowie, że osiągnęłaś już cel.
Jestem człowiekiem, który zdrowo się odżywia.
Ćwiczę codziennie.
Mam bardzo dobre wyniki w pracy.
Czytam chociaż jedną książkę miesięcznie / tygodniowo.
Codziennie uczę się angielskiego.
Takie przemówienie sobie do rozsądku prowadzi do ugruntowania Twoich wartości. Jeśli jesteś kimś, kto codziennie ćwiczy, będziesz czuć się źle, jeśli któregoś dnia zrezygnujesz z ćwiczeń.
Wystarczy, żebyś była tym, kim chcesz się stać. Wtedy, kiedy nie będziesz robiła tego, co odkładasz na później z powodu prokrastynacji, poczujesz, że to absolutnie niestosowne!
Sposób 6 – Plan minimum
Czasami przychodzi Ci łatwo rozpoczęcie pracy nad czymś, ale odwlekasz zakończenie zadania? Możesz spróbować zaakceptować wynik, który odbiega od ideału.
Na przykład, ustaliłaś sobie, że przebiegniesz pięć kilometrów. Jednak, gdy przychodzi co do czego, to odczuwasz niechęć. Spróbuj mimo to wskoczyć w strój do biegania i wyjść przed blok. Zrób jedną rundkę po osiedlu. Może się okazać, że to Ci wystarczy. Trzy kilometry też są ok. Ale może się też okazać, że stwierdzisz, iż nie jest tak źle i pobiegniesz dalej.
Odkładasz zakończenie pracy nad produktem? Wypuść wersję obecną na rynek, nawet jeśli jeszcze nie jest idealna. A później postaraj się co miesiąc, czy kwartał wypuszczać nową wersję, aż zbliżysz się do idealnego kształtu. Gdy już coś zaczniesz, poczujesz większą motywację, aby zakończyć prace.
A Ty czego nie możesz doprowadzić do końca?
Pamiętaj – prokrastynacja to nie lenistwo. Znajdź sposób na siebie i działaj, realizuj własne cele, nie szukaj zadań zastępczych. Poczujesz siłę, energię, zwiększysz pewność siebie. Powodzenia! Dasz radę.